środa, 13 lipca 2011

Limoncello, rajski likier z cytryn

  Odwiedź także FanPage bloga na Facebooku! Kliknij 
 
Gdybym miała wyobrazić sobie raj, byłby to cytrynowy sad, a w nim ustawiony wygodny chaise-lounge (ostatnio podoba mi się najbardziej taki ze zrecyklingowanych korków od wina), na nim ja: jedną ręką zrywająca z drzewa cytrynę, z której wyciskałabym sobie soczek bezpośrednio do drinka...
Tymczasem radzę sobie nieco inaczej (co nie znaczy, że jakoś gorzej) i wyciskam hurtowe ilości cytryn sklepowych (choć najlepiej nadawałyby się do tego te z Sorrento, lub pobliskiego wybrzeża Amalfi), dokładnie ścieram z nich skórkę i mieszam ze spirytusem i cukrem. Tak powstaje cytrynowy likier Limoncello, który najlepiej smakuje podawany mocno schłodzony, zwłaszcza po wieczornym posiłku w ogrodzie. U nas w domu to absolutny hit tego lata.

Limoncello
przepis na około 1,5 - 2l trunku
trudność: bardzo łatwe, ale można się trochę zmęczyć podczas obierania i wyciskania cytryn


składniki:
0,5l (2 szklanki) spirytusu
0,5l (2 szklanki) + 0,25l (szklanka) wody
300g (1,5 szklanki) brązowego cukru trzcinowego
8 cytryn

Zagotowujemy w rondelku 0,25l wody i dodajemy cukier. Mieszamy, aż cukier całkowicie się rozpuści. Odstawiamy do wystygnięcia.
Cytryny parzymy wrzątkiem i dokładnie myjemy. Ze wszystkich owoców ocieramy skórkę (żółtą część) i wyciskamy sok. Spirytus pół na pół z wodą umieszczamy w dużym słoju. Dodajemy syrop cukrowy, skórkę i sok z cytryn. Słój zakręcamy i mocno wstrząsamy. Odstawiamy na noc w celu przegryzienia się składników.
Następnego dnia przecedzamy na sitku zawartość słoja, aby uzyskać klarowny płyn. Odciśnięte skórki możemy dodatkowo zawinąć w gazę i wycisnąć z nich tym sposobem jeszcze trochę trunku. Limoncello przelewamy do butelek.
Servire freddo!
Odwiedź także FanPage bloga na Facebooku! Kliknij 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz