wtorek, 22 maja 2012

Snadny mniszek, czyli piwo z mlecza

Odwiedź także FanPage bloga na Facebooku! Kliknij   
Pierwsza partia piwa mniszkowego gotowa do drogi na festiwal sera i wina w Sandomierzu

Moje pierwsze w życiu własnoręcznie wykonane piwo, które chyba nie do końca można nazwać piwem, gdyż nie zawiera słodu ani chmielu. Ma jednak wiele cech tegoż napoju: jest słodkawo - kwaskawe, ma bąbelki, trochę alkoholu i bardzo ładnie się pieni. Niezłe w smaku, orzeźwiające i bardzo proste w wykonaniu. Był to napój niegdyś bardzo popularny w Wielkiej Brytanii.
Przepis pochodzi z książki Łukasza Łuczaja "Dzikie rośliny jadalne. Przewodnik Surwiwalowy".

Składniki:
250g całych młodch roślin mniszka lekarskiego (wraz z korzeniami)
4,5l (galon) wody
500g cukru trzcinowego Dark Muscovado albo innego, ale bardzo ciemnego
25g zwykłych drożdży piekarskich
kilka plasterków imbiru
sok z 1 cytryny
2 łyżeczki kwaśnego winianu potasu "Cream of Tartare" (niekoniecznie)

Mniszki umyć, osuszyć i odciąć boczne rozłogi korzeni pozostawiając tylko korzeń główny. Rośliny zagotować w wodzie wraz z cukrem i imbirem. Po zagotowaniu płyn odcedzić i ostudzić do temperatury pokojowej.
Do powstałej cieczy dodać drożdże, sok z cytryny i winian potasu. Piwo odstawić na ok. 3 do 5 dni w gąsiorku fermentacyjnym lub w zwykłym wiadrze czy garnku przykrytym ściereczką (im dłużej będzie stało, tym więcej cukru drożdże zamienią w alkohol, a napój będzie mniej słodki).
Po upływie tego czasu przelać do butelek i przechowywać w lodówce, jednak maksymalnie do 1 tygodnia.
Degustacja Snadnego Mniszka na spotkaniu z Carlo Petrinim, założycielem ruchu Slow Food

Odwiedź także FanPage bloga na Facebooku! Kliknij   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz